Zarząd Oddziału Okręgowego
Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów
Policyjnych w Słupsku
Jesteś tutaj Aktualności    /     TAK SZYBKO ODCHODZĄ……    /     Tekst: Powiększ / Zmniejsz Drukuj stronę
Siedziba: Słupsk ul. Reymonta /komisariat Policji/ wejście od ulicy A.Mickiewicza, Tel.: 47 7420412, E-mail: emeryci.slupsk@hotmail.com

TAK SZYBKO ODCHODZĄ……

TAK SZYBKO ODCHODZĄ……

Święto Zmarłych I pobyt na cmentarzach skłonił mnie do zadumy,

wspomnień I refleksji. Jako honorowy prezes Zarządu Głównego SEiRP

postanowiłem podzielić się z koleżankami oraz kolegami moimi

przemyśleniami I zadać kilka pytań.

Czy w naszej działalności stowarzyszeniowej nie za mało jest miejsca

dla pamięci o nestorach I czy nie zaprzepaszczamy dorobku naszych

poprzedników, którzy tworzyli zręby stowarzyszenia?

Tylko nieliczni pamiętają Adama Chatlińskiego – założyciela I

pierwszego prezesa Zarządu Głównego, który odszedł na wieczną

wartę. Zmarł także prezes Jerzy Żyżelewicz. Pozostali byli prezesi

Zarządu Głównego żyją. Wielu wielkiego formatu działaczy

bezpowrotnie odeszło. Z czasów mojej kadencji zmarli wiceprezesi:

Zygmunt Kowalczyk, Jerzy Krawczyk I Jan Papis oraz Aleksander

Kozłowicz – przewodniczący Głównej Komisji Rewizyjnej. Smutno mi,

ponieważ byli moimi bliskimi współpracownikami, współtwórcami

sukcesów. W serdecznej pamięci zachowam wspomnienie o

honorowych wiceprezesach: Edwardzie Kłosowskim, Zdzisławie

Jaworskim, Bogdanie Adamowskim, Andrzeju Czopku. Czczę pamięć

byłych prezesów wojewódzkich I okręgowych. Mam wiedzę, że odeszli:

Henryk Fitali, Witold Wrotek I Ryszard Łubiński z Warszawy, Zdzisław

Cieleban, Kazimierz Kaliś i Józef Krasucki z Katowic, Lucjan

Kołodziejczyk z Olsztyna, Eugeniusz Czajkowski z Piotrkowa

Trybunalskiego, Janusz Cyr z Jeleniej Góry, Tadeusz Janczewski z

Ostrołęki. Z wszystkimi miałem kontakt, a z większością łączyły mnie

więzy serdecznej przyjaźni. Przykładowo z Jurkiem Krawczykiem I

Andrzejem Czopkiem rozmawiałem tuż przed śmiercią. Andrzej przyjął

moje zaproszenie na Warmię I Mazury, lecz czekał na wiosenną

pogodę. Nie doczekał! Podobnie z Janem Papisem łaczyły mnie więzy

serdeczności. Byliśmy razem na grobie jego syna, zwierzał mi się z

sekretów rodzinnych. Traktował mnie jako powiernika. Czułem się

wyróżniony, gdy wraz ze Zdzisławem Pietryką I jego żoną Elżbietą,

byliśmy jednymi z wielu gości na jego jubileuszu 90 urodzin. Podczas

uroczystości odczytałem laudację obrazując skrótowo jego osiągnięcia

stowarzyszeniowe w okresie wieloletniej współpracy. Wszyscy obecni

byli pod wrażeniem imponujących osiągnięć w skali nie tylko krajowej

ale także międzynarodowej. Jan Papis był skromnym I dobrym

człowiekiem. Sam się nie chwalił. Bardzo sympatycznie, a nawet ze

wzruszeniem przyjął laudaję uroczyście mu wręczoną w obecności

rodziny, oficjeli I przyjaciół w trakcie imprezy urodzinowej. Niedługo

otrzymałem telefoniczną wiadomość od jego córki, że odszedł na

wieczną wartę. W nekrologu pożegnalnym przeczytałem, że nie miał

wrogów a samych przyjaciół. Potwierdzam! Będąc zacnym, dobrym

człowiekiem, “zarażał” swoje otoczenie tymi przypadłościami zwanymi:

dobroć, pracowitość I szlachetność. Mam tu na myśli kierownictwo

SEiRP w Zielonej Górze: Barbarę Firlej(wyróżnioną Brązowym Medalem

za zasługi dla Policji) I Eugeniusza Czerwińskiego aktualnego prezesa

Oddziału Okręgowego. W panteonie “gwiazd” jest w Zielonej Górze

wielu, których w tym miejscu trudno mi wymienić. Kontynuują dzieło

Mistrza. Trzymam za nich kciuki, aby długo mieli tyle wigoru!

Takich przysłowiowych Janów jak Jan Papis jest wokół nas dużo. Mam

apel do kierownictwa wszystkich szczebli SEiRP. Należy uważnie się

rozglądać I promować zaangażowanych, aktywnych członków.

Osobiście jestem usatysfakcjonowany uhonorowaniem. Prezes Antoni

Duda oraz prezes szczebla wojewódzkiego i prezes macierzystego koła

zapraszają mnie na uroczystości. Utrzymuję kontakt z wieloma

członkami z całego kraju, którzy mają w sobie wiele optymizmu.

Niestety są pojedyńcze przypadki, gdy życie nie rozpieszcza i pojawiają

się problemy. Rodzą się żal I pretensje, że są zapomniani. Nie mają

opieki ze strony środowiska, którym poświęcili wiele emeryckiego czasu

I energii. Jedna z żon czołowego działacza wylała w rozmowie

telefonicznej ze mną wiele gorzkich słów. Skarżyła się, że mąż obłożnie

zachorował, utracił kontakt z otoczeniem, a nikt nie odezwał się; nie

zaoferował pomocy. W bólu I rozpaczy przy umierającym mężu czuła

się bardzo osamotniona I zagubiona. Ta kobieta nawet wiele nie

oczekiwała, lecz bolała ją obojętność koleżanek I kolegów przez brak

zwykłego ludzkiego zainteresowania. Byłem zażenowany a

jednocześnie zdegustowany znieczulicą która była dla mnie ogromnym

zaskoczeniem. Ale to nie był odosobniony przypadek.

Przygotowując artykuł, sięgnąłem do BI z Warszawy I OBI z Olsztyna z

bieżącego roku I łącznie mogłem policzyć kilka nekrologów o śmierci

naszych członków. Dlaczego tak mało? Rozumiem, że rodziny zmarłych

mają tutaj decydujące znaczenie. Ale zadaję retoryczne pytanie – czy

problem nie występuje w znieczulicy o której wcześniej wspomniałem?

W materiałach IX Krajowego Zjazdu z 18 maja 2023r zawarta jest

informacja, że w okresie sprawozdawczym ubyło 30 kół I zmniejszyła

się ilość członków o 16%, co w liczbach wyniosło ubytek 3357emerytów.

Czy to tylko COWID I podwyższenie składek członkowskich było

przyczyną? Chyba nie do końca prawda, gdyż w tym czasie było

apogeum odejść z Policji. Czy spośród tych 3357 osób, powodem

wystąpienia ze stowarzyszenia nie były rozgoryczenia?

Temat trudny, lecz bolesny I należy się z nim zmierzyć. Wszak człowiek

jest najważniejszy. Emeryci I renciści oraz ich rodziny najbardziej

potrzebują zainteresowania ze strony stowarzyszenia w sytuacjach

krytycznych.

Na zakończenie mam optymistyczną propozycję. Uhonorowanie

pośmiertne. A może Jana Papisa( lub innych jemu podobnym), wyróżnić

pośmiertnie nadając jednostce terenowej SEiRP tytuł jego imienia?

Konieczne będą zmiany w statucie, oraz określona winna być procedura

z tym związana.

Zapraszam do dyskusji. Korespondencję proszę kierować na meila:

henrykborowinski@wp.pl

Pozdrawiam wszystkich czytelników serdecznie.

Henryk Borowiński – honorowy prezes Zarządu Głównego SEiRP

7 listopada 2024rok

 

                                                   


Projekt i wykonanie: InforpolNET